Liga Doriancka - gildia, klub RPG i więcej...
Regent
Wrota Sali Narad stoją otworem. W kominkach wesoło trzaska ogień. Palą się pochodnie oświetlając jasno całe pomieszczenie. Służba czeka na okazję, by wnieść mięsiwo i wino. Ławy są już gotowe. Brakuje tylko Rycerzy. Salę wypełnia pełne napięcia milczenie.
Offline
Regent
W porządku. I tak jesteś pierwszy, milordzie. Zajmij więc wygodne miejsce, a służba zaraz przyniesie Ci wino.
Zaraz powinien do nas dołączyć lord Robaldinio.
Jak dzisiejsze łowy, Moffie? Czy udało się ubić jakiegoś grubszego zwierza?
Podejrzewam, że nie dotrą nowi członkowie Ligi, bo pojawili się w grze, odebrali kuriera i zniknęli.
Offline
Regent
Zdrowie. Zaprawdę zjezdzają sie Rycerze z odległych stron, bo droga im sie dłuży...
Offline
Brat/Siostra
Witam przyjaciele nie jest nas tutaj zbyt wielu
Offline
Regent
Są Ci, których się spodziewałem. Miałem nadzieję na to, ze dotrze wiecej.
Lord Nicolas le Fay przesyła pozdrowienia. Niestety jest teraz w pracy, więc nie moze nas zaszczycić.
Offline
Brat/Siostra
widac duzo pracy wszyscy maja hehe moze nowe podboje
Offline
Regent
Zatem sprawa jest prosta. Chciałem na Wiecu zaproponować kandydatów na stanowiska Ligi. Bo uważam, ze trzeba wyznaczyć przynajmniej Championa i Kanclerza. Chciałem więc zapytać obecnych, czy bylibyście gotowi sprostać tym stanowiskom?
Lordzie Robaldinio - stanowisko Championa dawałoby Ci pełną kontrolę nad polityką wojenną Ligi - mógłbyś wprowadzić w życie swoje koncepcje w tej sprawie.
Lordzie of Blonley - stanowisko Kanclerza pozwoliłoby działać w grze szerzej niż tylko poprzez róznego rodzaju starcia.
Cóż o tym myśłicie?
Offline
Brat/Siostra
mysle ze moglbym sprobowac, tylko brak mi doswiadczenia i nie chcialbym nikogo zawiezc
Offline
Regent
W takich sprawach trudno o duże doświadczenie. Ważne, żeby ostrożnie oceniać przeciwnika, w czym pomóc może Regent i wywiad kanclerski. Tymczasem odłączyło chyba lorda Moffa of Blonley.
Offline
Regent
To faktycznie szkoda. Ale do końca sierpnia jeszcze sporo czasu
Offline
Brat/Siostra
Kurde przydaloby sie zaangazowaz wiecej osob bo jest nas tak malo, ze nie wiadomo wogole na kogo mozna liczyc w czasie wojny tak szczerze mowiac to niewiele osob bralo udzial w obu wojnach co mozna smialo stwierdzic po ilosci stoczonych pojedynkow
Offline
Regent
Zgadzam się. Inna sprawa, że obie atakujące gildie maiły sporo wysokopoziomowych postaci.
Zdaje się, że Rycerz Krecisław wyjechał na wakacje. Ale dotąd stawał do walki regularnie i dobrze służył Lidze. Podobnei sytuacja z Kostequsem wygląda.
Nie wiem, jak będą się sprawiały nowe nabytki - Książę Kaspian i Król Piotr (obaj widać z Narnii). Mają ze sobą kontakt tez poza Ligą. Mogą dobrze działać w jej strukturach, ale na razie są luźno jeszcze z nią zwiazani, jak mi sie zdaje.
Starzy członkowie, von der Mayer, le Fay, Valens, Rancor i Kaligula mogą wrócić po wakacjach, ale nie mam 100% pewności.
Co się z Kurasiekiem stało nie wiem - najpewniej zrezygnował, ale nie mam pewności.
Proponuję zatem mianować lorda le Faya komturem do spraw starych członków. On ma z nimi kontakt mailowo-telefoniczny i mógłby nas informować, czy któryś z nich stanie do walki w razie niebezpiecznej wojny.
Warto też będzie najpóźniej we wrześniu powołać drugiego komtura, organizującego nowych Rycerzy.
Offline